Kwiat dla Karoliny Koniszewskiej

Cześć! Przepraszam, że ostatnio zaniedbałam bloga, ale wiecie szkoła na pierwszym miejscu. Teraz, że jestem chora i nie chodzę do szkoły, to mam trochę czasu. Jednak przez środę i czwartek nie miałam inspiracji, ale wczoraj dostałam kilka zdjęć Dawida Kwiatkowskiego od Karoliny Koniszewskiej. Rysowałam go od 20 godz. do 1: 30 godz. Niby nic takiego pracowitego, ale bluzka zajęła mi 2,5 godz. Są tam bardzo małe elementy. A tak głębiej w temat bluzki..... Widzicie, że różni się ona od tej z zdjęcia. Postanowiłam narysować podobną, ale gdybym miała narysować taką identyczną, to sama bluzka zajęła by mi drugie tyle, a muszę przecież spać. 

No dobra teraz będę sama sobie wrednym krytykiem! Po pierwsze głowa jest za długa, ale ta praca jest z deka oddalona. Oczy są za bardzo otwarte jak na Kwiata i ten uśmiech fatalny! Włosy nie tak ułożone jak powinny, ale trzeba przyznać, że on mam włosy nie do ogarnienia. Twarz, ten uśmiech jest taki charakterystyczny i za razem ciężki do narysowania. Nos jest za mały. Jak to mama mówi ,,Nie wszystkich i wszystko da się narysować''. Pocieszające trochę dla mnie, szczególnie z moimi średnimi umiejętnościami. Przede mną jeszcze sporo pracy nad ludzkimi twarzami. Karolinka nie obrażaj się na mnie, że takie brzydkie coś narysowałam. Starałam się, ale chłopaki to nie jest moja mocna strona. Nie chcę być ,,chamska'', ale widziałam w internecie niektóre gorsze prace i w sumie to ta nie jest aż tak zła.
Te spinacze, to znak, że ta praca jest powieszona na mojej specjalnej tablicy nad biurkiem. Kiedyś zrobię o tym specjalny post, ale jak pozbędę się starych niedoskonałości.

Pa pa i do kolejnego portretu :)
Pozdrawiam